piątek, 27 czerwca 2014

Mleczna droga...

 Uwielbiam widok gdy ma córcia zasypia przy piersi, ten jej spokój na buźce, te spojrzenia i małe rączki chwytające pierś, po chwili oddech zwalnia, oczka się zamykają i Polcia śpi. Takich chwil jest u nas już co raz mniej, karmimy się rzadko, 2-3 razy dziennie, ostatnie 3 dni było w ogóle pozbawione dziennych karmień, bo Pole usypiała babcia, bo zasnęła w wózku, za to nadrabiała w nocy. Rodzinka się dziwi "co ona tak mało dzis przy piersi?" gdzie wcześniej ciągle słyszałam  "dałabyś sobie już spokój z tym karmieniem, ile można?" Pytają  zapewne dlatego, że widzą ją zazwyczaj rzadko z racji tego , że mieszkamy w UK,  gdy przyjeżdżamy do Polski Młoda jest w nowej sytuacji, nowe miejsce, nowi ludzie, każdy coś od niej chce i w takich momentach najbezpieczniej czuje się w maminych ramionach, przy piersi, wtedy się uspokaja, a kiedy minie kilka dni, wraca pewna siebie, otwarta Pola, mała śmieszka i radosna iskierka, która już się zadomowiła i nie wymaga ciągłego przytulania mamy. Osobiście polecam karmienie piersią każdej mamie, to taka wygoda, wychodzisz z domu , zabierasz pieluszki, chusteczki i idziesz, nie trzeba butelek, pojemników na mieszankę, termosu z wodą, wszystko masz przy sobie, mam porównanie bo Oluś był tylko 2 tyg na samej piersi, 3 miesiące był karmiony mieszanie, a potem dostawał mm. Z Polcią nie było chyba takiego miejsca, w którym bym jej nie karmiła, nie raz ktoś się dziwił "Ty ją karmisz? A kiedy ją przystawiłaś?Myślałam, że ją tulisz" technikę karmienia poza domem opanowałam do perfekcji, Młoda piła nawet pod pałacem Buckingham, gdzie szwagierka zobaczyła, że na pomniku Królowej Victorii jest kobieta karmiąca piersią, a ja wcześniej patrząc na niego tego nie widziałam ;) Jestem ciekawa jak długo ta nasza mleczna droga bedzie jeszcze trwać, czy Pola zrezygnuje sama  z piersi, czy po prostu teraz ma taki okras, ja osobiście wolałabym aby sama się odstawiła, a kiedy to nastąpi nie wie nikt.

   Pozdrawiamy i życzymy miłego weekendu!
  


 
 

1 komentarz:

  1. Pięknie;)) U nas bardzo podobnie i póki co nie mam zamiaru jej zabierać. Majowego mleczka;)

    OdpowiedzUsuń