wtorek, 8 lipca 2014

Gołe pupy na wybiegu...

We wcześniejszym poście  wspomniałam o tym , że nie rozumiem czemu rodzice pozwalają biegać dzieciom na plaży nago. Tak we mnie siedzi ten temat, że muszę wyrazić tu swoje zdanie, jeśli kogoś urażę, to przepraszam.

Siedzę na plaży z dziećmi,  oczywiście nie sama, są tam inni rodzice ze swoimi pociechami, jednak co chwilę widzę małe golaski, w wieku od 6 miesięcy do 2 lat, dzieciaczki takie jak stworzyła je natura, widok mnie nie razi, bo bobaski są słodkie, ale jednak nie wyobrażam sobie aby moje Brzdące tak biegały. W głowie powstaje pytanie, czemu rodzice nie założą im choćby majteczek? Co nimi kieruje, że pozwalają swoim dzieciom na bieganie bez niczego z siusiakiem lub pisiunią na wierzchu? Bo gołe pupy są dla mnie już mniej kontrowersyjne, pewnie dlatego, że można je zobaczyć wszędzie, a genitalia jednak zawsze są zasłaniane. Czemu mówią, on/ona jest jeszcze mały/mała to może?  Jaka jest górna granica wieku do kiedy jeszcze "wypada"? Czy Wy drodzy rodzice chcielibyście siedzieć gołą pupą na piasku, który wchodzi w różne zagięcia skóry? 

Dla mnie jest to nie zrozumiałe i jeśli są mamy, które mają inne zdanie na ten temat, proszę napiszcie czemu? Czemu to jest ok, nie argumentując tego słowami " Jest mały to wypada, co w tym złego?" Bo w sumie złego nie ma nic, to Wasze dzieci i to Wy decydujecie, w co i jak są ubrane. Ale napiszcie czemu nie ubieracie dzieci.

Będąc na wakacjach poza Polską nigdzie nie spotkałam się z gołym dzieckiem, to samo na basenach, tam wszyscy są ubrani, to czemu nad jeziorem tak nie ma?


2 komentarze:

  1. pomijając to czy wypada czy nie..ja po prostu bałam bym się,że napatoczy się jakiś zboczeniec..poważnie! dzisiaj-szczególnie obcym raczej się nie ufa..ja nawet przewijając małego na plaży starałam się robić to tak,żeby było widać jak najmniej..

    OdpowiedzUsuń
  2. W Norwegii jest to powszechne zjawisko, na kazdej plaży są male golaski :)

    OdpowiedzUsuń