wtorek, 3 lutego 2015

Lubią sobie poskakać.

Brzdące uwielbiają wieczorem skakać po łóżkach, zazwyczaj celem jest łózko rodziców, od kilku tygodni to się zmieniło. Odwiedziła nas babcia Brzdąców z Polski,  przez co rozłożona jest sofa, która zazwyczaj służy tylko do siedzenia i czytania razem bajek, teraz zmieniło się jej zastosowanie, stała się ona domową trampoliną. Po kąpieli , ubraniu w piżamki zaczynają się harce, w całym domu słychać piski radości i śmiech.



Dzieci często słyszą od swych rodziców "Nie skacz po łóżku", zastanawia mnie zawsze dlaczego? Pomijając niebezpieczeństwo i zrobienie sobie krzywdy, u nas dosyć niedawno skakanie w objęciach brata skończyło się troszkę boleśnie dla Poli, zazwyczaj owijam grzejnik kołdrą, wtedy jednak nie było mowy o skakaniu, szykowaliśmy się gdzieś, ich coś tknęło na skakanie no i niestety się wydarzyło. Jednak poza tym co przemawia za rodzicami by nie skakać? Jeśli dookoła wszystko jest przygotowane, ochronione, to czy to tak źle gdy dzieciaki skaczą po łóżkach? Szanuję decyzję innych, jednak u nas takiego zakazu nie ma. Gdy widzę te roześmiane buzie, tą radość, wzajemną pomoc i słowa " Mamo ale super!" " Mamusiu idziś ak ja śkaćie!" (mamusiu widzisz jak ja skacze), sama się cieszę, patrze na nich i oczu oderwać nie mogę :) 

Zapraszam do oglądnięcia kilku kadrów :)

















1 komentarz:

  1. U nas tez nie ma zakazu :)
    Jak wiesz mam przerypane z sąsiadami, wiec właściwie tylko po łożu wolno im skakać. Ale jeszcze tydzień i zmiana mieszkania. Będą seeeee skakać i biegać ile dusza zapragnie :D

    OdpowiedzUsuń